Wesele Pauli Karpowicz: dekoracje w stylu american glam
Trzeba przyznać, że Paula była fantastycznie przygotowana. Na pierwsze spotkanie ze mną i moim teamem przyszła z gotowymi inspiracjami na dekoracje. Dzięki temu od razu znaliśmy kierunek, w jakim powinniśmy podążać tworząc koncepcję całego wydarzenia. Trudno jednoznacznie określić styl, czy motyw przewodni tego wesela, ale gdybym musiała coś wskazać, byłby to american glam.
Spis treści
Zobacz także: Motyw przewodni wesela – dlaczego warto go wybrać i jak to zrobić?
Na potrzeby przyjęcia weselnego zbudowaliśmy halę namiotową. Dzięki temu mogliśmy w 100% sprostać oczekiwaniom Pary Młodej, nie patrząc na ograniczenia sali weselnej. Już na samym wejściu gości witały dwie ogromne konstrukcje: drzewa wisterii. Taki mocny akcent na samym początku od razu wywołuje efekt wow! W naszym przypadku było to jedynie preludium tego, co gości czekało dalej.
Centralnym punktem zaprojektowanej przez nas scenografii był zdecydowanie parkiet wykonany z białego i czarnego hipsu. Nad nim zawisła imponująca instalacja z kwiatów wisterii i imponujące żyrandole. Dodatkowym akcentem dekoracyjnym był przezroczysty dach, dzięki czemu goście mieli wrażenie, że tańczą pod rozgwieżdżonym niebem i baldachimem z kwiatów. Jak podkreślali w trakcie uroczystości, po raz pierwszy spotkali się z tak niesamowitym pomysłem.
Parkiet to jednak nie wszystko. Zadbaliśmy też o to, aby miejsca dla gości prezentowały się imponująco. Na podłużnych stołach pojawiły się różowe, aksamitne obrusy, do tego transparentne podtalerze ze złotym dekorem i złote sztućce. Nie mogło też, oczywiście, zabraknąć świec – te pojawiły się na stołach w złotych świecznikach i kandelabrach, co razem z przepięknymi kompozycjami z białych róż wyglądało absolutnie wyjątkowo. Kolejnym złotym akcentem, który pojawił się na sali były krzesła Chiavari, które już od wielu sezonów cieszą się niesłabnącą popularnością wśród par młodych.
Sweetheart table: stół pary młodej na weselu Pauli Karpowicz
Jak przystało na wesele w stylu american glam, Para młoda zdecydowała się na tzw. sweetheart table. Jest to stół, przy którym siedzą wyłącznie państwo młodzi. Był to jedyny okrągły stół na całej sali, a nad nim ustawiliśmy przepiękną, zlotą instalację z kryształowymi żyrandolami i imponującymi kompozycjami kwiatowymi.
Sweetheart table stanął, oczywiście, w centralnej części hali namiotowej. To niezwykłe ważne, żeby zarówno para młoda miała szansę obserwować swoich gości, jak i bliscy nowożeńców mogli zawsze zerknąć w ich kierunku.
Wesele Pauli Karpowicz: atrakcje dla gości
Ponieważ, jak już pisałam, kompleksowo zajęliśmy organizacją całej uroczystości, razem z Parą Młoda zadbaliśmy także o atrakcje dla ich gości. Biorąc pod uwagę ich liczbę i zróżnicowanie – jesteśmy przekonani, że nikt, kto bawił się tej nocy razem z Paulą i Grzegorzem nie nudził się nawet przez chwilę. Weselnicy mogli skorzystać z fotobudki 360°, prosecco vana, czy tajskich lodów. Dla ich komfortu zbudowaliśmy też specjalną strefę chilloutu, na której mogli choć przez chwilę odpocząć od szalonej zabawy. Zapewnienie bliskim miejsca, które znajdzie się nieco na uboczu i pozwoli na relaks to z pewnością gest, który docenią.
