Wasze śluby — Agnieszka zorganizowała ślub w miesiąc!

Zgodnie z obietnicą, od teraz nie tylko my inspirujemy… Wy również! Dostaliśmy od Was mnóstwo wiadomości z pięknymi zdjęciami i historiami. Bardzo dziękujemy! Wiemy, że nie ma nic lepszego od doświadczenia prawdziwych par młodych, które na własnej skórze przekonały się, ile pracy trzeba włożyć w organizację tego pięknego dnia. Pamiętajcie, że każdego dnia czekamy na wiadomości od Was. Więcej informacji tutaj — Wasze śluby!

Pisaliśmy jak bardzo ciekawi jesteśmy efektów Waszych długich, często paroletnich przygotowań. W przypadku Agnieszki było inaczej, ponieważ jej przygotowania trwały… niewiele ponad miesiąc! Zobaczcie przepiękne zdjęcia ze ślubu i przeczytajcie historię, która udowadnia, że piękny ślub można zorganizować w niedługim czasie.

Zobacz także: Kto odpowiada za udany ślub i wesele? Część I

Agnieszka i ślub w… niewiele ponad miesiąc!

Często śluby młodych ludzi, wchodzących w życie z ich całą miłością, są takie dla wszystkich oczywiste.

Nasza miłość jest lub była trudniejsza… Dla nas obojga to kolejne małżeństwa, dlatego decyzja była podejmowana ostrożnie, choć termin ustalony ekspresowo.

Decyzję o wspólnym życiu, podjęliśmy już kilka lat wcześniej (prawie 8 lat), ale po drodze pojawiła się nasza ukochana córka Antonina i to przede wszystkim dla Niej chcieliśmy być pełną rodziną, również na papierze.

Pomysł ślubu narodził się pod koniec sierpnia 2017 r. Słysząc od mojego przyszłego męża propozycję, abym wyznaczyła datę w urzędzie, stwierdziłam że trzeba łapać byka za rogi i albo teraz, albo nigdy. W urzędzie stanu cywilnego najbliższy wolny termin mieli na… 14 października, czyli datę urodzin naszej córki (w tym dniu obchodziła swoje 3 urodzinki)!

Początkowo chcieliśmy wziąć ślub po cichu, zaprosić gości do restauracji lub naszego domu

…pod pretekstem obchodów urodzin Antoniny i ogłosić wiadomość, że dosłownie klika godzin temu wzięliśmy ślub. Po konsultacjach stwierdziliśmy, że pewnie kilka osób chciałoby świętować razem z nami i musimy zorganizować małe wesele razem z urodzinami Antosi. W jeden weekend byłam niczym Izabela! 🙂 Ponieważ dysponujemy działką o powierzchni 10 000 m2 pod lasem, chcieliśmy, aby nasze wesele było boho, sielskie, w otoczeniu, które znamy, kochamy i w którym będziemy czuć się na luzie.

Firmę wynajmującą namioty z podłogą, ogrzewanie, krzesła, stoły, catering ogarnęłam w weekend. Niestety moja praca (prowadzę własną klinikę weterynaryjną) nie pozwalała mi na poświęcenie większej ilości czasu. Obrączki wybraliśmy srebrne i dostępne od ręki w dużym salonie. Udało mi się także znaleźć wolny termin u zaprzyjaźnionej fotografki, która robi zdjęcia naszej córce niemalże od urodzenia. Kosmetyczkę znalazłam w Poznaniu, więc na makijaż jechałam prawie 60 km od domu sama…

Nie myśląc, że może coś się stać na autostradzie i nie zdążę na własny ślub!

Dekoracje na nasz ślub wypożyczyła mi moja klientka, która jest fantastyczną florystką. Termin miała już zajęty, ale wypożyczyła mi lampiony, świeczniki, plastry drewna itp. Samochód miałam zapakowany po dach! Dodatkowo w piątek przed weselem, i oczywiście przed moja pracą, spotkałyśmy się na poznańskiej giełdzie kwiatowej i pomogła mi dobrać kwiaty… Samo strojenie sali weselnej to moja inwencja twórcza oraz pomoc nieocenionej sąsiadki.

  • Wasze śluby — Agnieszka zorganizowała ślub w miesiąc! - zdjęcie 4

Największy problem był z sukienką… Mój mąż stwierdził że mam kupić sobie jakąś garsonkę…. Helo… Nie jestem taka stara, by brać ślub cywilny w garsonce! Na szczęście znalazłam pod Poznaniem salon i suknia była gotowa w 2 tygodnie.

W czasie przygotowań do wesela byłam mistrzem zakupów internetowych: buty, woalka, druga suknia, która przyszła na 3 dni przed ślubem i wylicytowałam ją za 29 zł z przesyłką, buty męża itp.

W pewnym momencie nawet na fanpage’u programu Izabeli, chyba „I nie opuszczę Cię aż do ślubu” pojawiła się informacja, że na pilnie poszukują pary chętnej na udział w programie… W nerwach doczytałam tylko, że ślub ma być 14… Wysłałam zgłoszenie, niestety okazało się, że owszem, 14… ale listopada! Najważniejsze, że fakt ślubu utrzymaliśmy do końca w tajemnicy, i nasi goście pod pretekstem zaproszeń urodzinowych Antoniny otrzymali również zaproszenie ślubne. Ale mieli miny! 😀

Nie będę Was zanudzać, wesele się udało, bawiliśmy się w gronie 40 osób do prawie 5 nad ranem!

Zobacz także: Czy wesele w namiocie to dobry pomysł?

Agnieszka postawiła na delikatną woalkę z biżuteryjnym akcentem i proste, rozpuszczone włosy. O sposobach na taką fryzurę pisaliśmy tutaj!

Dzieci potrafią być niezwykle żywiołowe, ale zaproszone na wesele i odpowiednio zaopiekowane będą się świetnie bawić! Córka Agnieszka na pewno była niezwykle szczęśliwa mogąc brać udział w tej uroczystości.

Na widok tego tortu, aż zaniemówiłyśmy w redakcji! Niezwykle modny naked cake z odrobiną lukru, makaronikami, figami, kwiatami i gałązkami eukaliptusa: WOW!

Właśnie takie detale tworzą całość – tabliczki z napisami nie będą Was wiele kosztować, a dodadzą kolorytu całemu weselu!

Świeczek nigdy nie jest za dużo! Po zmroku musiały wyglądać obłędnie. Pamiętajcie jedynie, że podgrzewacze szybko się wypalają i należy je wymieniać.

Wiemy, że wiele z Was zastanawia się czy warto usadzać gości przy konkretnych miejscach. Naszym zdaniem warto! Przy okazji winietki na stołach to świetny sposób na przemycenie motywu lub koloru przewodniego przyjęcia.

Zimne ognie to prosty i fantastyczny sposób na piękne zdjęcia z wesela!

Jeśli chcecie zadać Agnieszce pytania dotyczące organizacji wesela napiszcie wiadomość na adres — agamajka@poczta.onet.pl.

A na naszym YouTubie, jeśli jeszcze nie widzieliście, jest film z okazji 5. rocznicy ślubu Izabeli i jej męża! Koniecznie obejrzyjcie!

Dyskusja

Przeczytaj podobne wpisy o tej samej tematyce