ŚLUBNE TABU: Kogo nie wybierać na świadków?

ŚLUBNE TABU: Kogo nie wybierać na świadków? 37264

Jeżeli stoicie właśnie przed niezwykle ważnym ślubną decyzją, czyli wyborem świadków, musicie pamiętać o tym, co najważniejsze. Nie są to bowiem jedynie osoby, które będą Wam towarzyszyć w tym najważniejszym dniu. Świadkowie stają się niekiedy podstawową pomocą i wsparciem pary młodej w przygotowaniach do ślubu. Tak istotna funkcja powinna być pełniona przez kogoś odpowiedzialnego, kogo doskonale znacie i komu od dawna ufacie. Narzeczeni nie zawsze jednak pamiętają o tym, aby podejmować tę decyzję ostrożnie.

Dowiedzcie się kogo, według naszej redakcji, raczej nie powinniście brać pod uwagę do roli świadków na Waszym ślubie!

Tylko panna i kawaler…

Przesądów i tradycji związanych ze świadkami mamy w naszej kulturze mnóstwo. Na pewno nie osoby rozwiedzione, a pierwszeństwo ma rodzeństwo i przyjaciele stanu wolnego… No bo jak? Rozwiedziona druhna? To się nie godzi! Bez wątpienia usłyszycie takie porady przynajmniej raz od swoich bliskich. Pamiętajcie jednak, że czasy się zmieniają, a staroświeckie zwyczaje powoli przestają obowiązywać. Prawda jest taka, że dużo większe znaczenie ma to, jakimi cechami wyróżniają się osoby, które mają zostać Waszymi świadkami, niż stopień pokrewieństwa czy ich stan cywilny. Oczywiście, istnieją idealne sytuacje, w której para młoda ma doskonałe relacje ze swoim rodzeństwem, które dodatkowo nie nosi jeszcze obrączki na palcu. A co z narzeczonymi, którzy nie uważają swoich najbliższych krewnych za osoby odpowiednie do pełnienia tej funkcji?

Nie wahajcie się wyjść poza schemat i zdecydować na przyjaciół, którzy Waszym zdaniem zdecydowanie lepiej sprawdzą się w tej roli.

Wydawała się idealna…

Pozory mylą i chyba każdemu z nas zdarzyło się nie poznać od razu na jakimś człowieku.

Tydzień temu poznałaś nową dziewczynę z pracy i już jesteście najlepszymi przyjaciółkami na śmierć i życie? To bardzo miłe, a Wasza przyjaźń być może faktycznie przetrwa różne wzloty i upadki. Jeżeli jednak jeszcze się o tym nie przekonałaś, zdecydowanie nie powinnaś się decydować na powierzanie jej tak znaczącej roli. Wszyscy wiedzą, że na pierwszych etapach znajomości, ludzie zazwyczaj pragną pokazać się od jak najlepszej strony. Co jeśli po kilku miesiącach okaże się, że ta uczynność i zorganizowanie to tylko tymczasowa maska i w zasadzie musisz radzić sobie sama? Wasi świadkowie powinni być osobami, które znacie na wylot i którym możecie bezgranicznie zaufać. A w ciągu miesiąca znajomości trudno nawiązać głęboką relację z drugim człowiekiem… Podobnie w przypadku przyjaźni na odległość. Pamiętajcie, że jeśli Wasi przyjaciele mieszkają za granicą, mimo szczerych chęci, ich pomoc może się okazać bardzo ograniczona.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

 

 

 

Post udostępniony przez Katie Taylor (@awecapturesphotography) Paź 16, 2019 o 7:11 PDT

Może jest roztargniony, ale to dobry chłopak…

Kochasz swoją siostrę bezgranicznie, ale wiesz, że nigdy niczego nie udaje jej się doprowadzić do końca? Przyjaciel narzeczonego to złoty chłopak, ale nie potrafi nic załatwić? Niestety, niezależnie od stopnia zażyłości, powinniście mieć na uwadze, że bycie Waszym duchowym wsparciem nie jest jedynym obowiązkiem świadków. Jeżeli będziecie potrzebować pomocy w organizacji, musicie być pewni, że wybrane osoby udźwigną tę odpowiedzialność i wywiążą się ze wszystkich zadań. A osoby mniej zorganizowane możecie zawsze zaangażować do coraz popularniejszego orszaku ślubnego!

Temat poruszony w tym artykule nasza Redaktor Naczelna, Izabela Janachowska, omówiła szczegółowo w jednym z odcinków na kanale YouTube Wedding Dream. Jeżeli chcecie wiedzieć więcej, zapraszamy do oglądania!

Rekomendowane artykuły