Oświadczyny — jak z bajki. Dokładnie takie miały być! Potem przygotowania, poszukiwania wymarzonej kreacji, idealnej sali, najsmaczniejszego tortu. Ślub jak ze snu i szampańska zabawa na weselu aż do rana. A po wszystkim rozpakowywanie prezentów. Niestety właśnie w tym momencie coraz częściej pojawia się „czarny charakter” — Urząd Skarbowy, który pyta Młodych właśnie o to, co ich goście zdecydowali się im podarować. Czy ma do tego prawo?
Wesele vs Urząd Skarbowy
Zgodnie z prawem ofiarowany Wam z okazji Waszego ślubu podarunek to nic innego, niż darowizna. Oczywiście, przez bardzo długi okres nikomu nie przyszło do głowy, żeby opodatkowywać prezenty ślubne i to właśnie posłużyło do wielu nadużyć.
Nagle okazało się, że wesele to cudowna wymówka dla Urzędu Skarbowego, a zaproszeni przez nowożeńców goście niekiedy byli naprawdę szczodrzy. Bo jak inaczej wytłumaczyć sytuację, kiedy tuż po kameralnym weselu dla najbliższych państwo młodzi nagle kupują mieszkanie, a ich poziom życia znacząco się podnosi, mimo że nie zmienili pracy i nie wydarzyło się nic innego, co mogłoby na tę sytuację wpłynąć?
Wiadomo. Wesele. Głównie z tego powodu fiskus postanowił przyjrzeć się bliżej kwestii podarunków dla świeżo upieczonych małżonków.
Prezenty od najbliższej rodziny a podatki!
Na początku uspokajamy — kwiaty, książki, serwis kuchenny czy inne drobiazgi ofiarowywane przez gości nie podlegają opodatkowaniu. Przysłowiowe schody zaczynają się, kiedy prezent jest kosztowny — wówczas należy go zgłosić do Urzędu Skarbowego. W jakich konkretnie przypadkach?
Kiedy należy zgłosić prezent ślubny do Urzędu Skarbowego?
Jeśli hojnym darczyńcą okaże się ktoś z najbliższej rodziny: rodzice, dziadkowie, rodzeństwo, a wartość podarunku przekracza 9 637 zł to dzięki zgłoszeniu unikniemy obowiązku uiszczenia daniny.
Warunkiem jest jedynie wypełnienie odpowiedniego druku w ciągu 6 miesięcy od momentu powstania obowiązku podatkowego — w tym przypadku przekazania prezentu.
Druga grupa podatkowa, czyli prezenty od znajomych
W przypadku cioć czy wujków, ich dzieci, czy małżonków, czyli tak zwanej drugiej grupy podatkowej fiskusowi należy zgłosić prezent, jeśli jego wartość przekroczyła kwotę 7 276 zł. Wówczas nadwyżka zostanie opodatkowana zgodnie z ustawą. Takie zgłoszenie należy wypełnić w ciągu 30 dni od wręczenia prezentu.
W ostatniej grupie potencjalnych darczyńców znajdują się wszystkie niespokrewnione z nowożeńcami osoby — przyjaciele, znajomi, pracodawca. W ich przypadku wartość prezentu, aby nie było konieczne jego opodatkowanie nie może przekroczyć 4 092 zł. Nadwyżka od tej kwoty także zostanie opodatkowana. Na zgłoszenie podarunku także macie 30 dni.
Musicie też pamiętać, że wskazane wyżej kwoty to wartości, których nie możecie przekroczyć w ciągu 5 lat od otrzymania pierwszej darowizny.
Jeżeli ustawowy limit kwoty darowizny został przekroczony zgłoście ten fakt do Urzędu Skarbowego. Spokojnie, to nic trudnego i nie ma się czym stresować (choć zdajemy sobie sprawę, że już samo słowo „skarbówka” może wywoływać dreszcz na plecach). Wystarczy wypełnić formularz SD-3 (do pobrania m.in. ze strony internetowej US).
Kiedy prezenty ślubne zwolnione są z podatku?
Tak jak wspomnieliśmy – tradycyjne prezenty ślubne, takie jak książki, sprzęty kuchenne, niewielkie kwoty gotówki itd. nie wymagają składania deklaracji podatkowej.
Jeżeli Wasi rodzice, będący w tzw. pierwszej grupie podatkowej, chcą przekazać Wam pokaźną sumkę z okazji ślubu, lepiej by zrobili to przelewem, a do koperty włożyli np. jego potwierdzenie. Takie rozwiązanie wydaje się rozsądniejsze z dwóch powodów.
Po pierwsze nie ma ryzyka, że pieniądze się zgubią, a po drugie w razie kontroli Urzędu Skarbowego będzie Wam łatwiej udowodnić, że otrzymaliście fundusze od osób z tzw. pierwszej linii – wówczas darowizny nie ulegają opodatkowaniu. Oczywiście, przypominamy, że zwolnienie z tej opłaty wymaga spełnienia odpowiednich warunków.
O konkretach mówi Robert Smerkowski, Dyrektor Oddziału Tax Care w Warszawie: Darowiznę należy zgłosić właściwemu urzędowi skarbowemu. Kolejny warunek to przedłożenie fiskusowi dokumentów potwierdzających otrzymanie darowizny (najłatwiej – potwierdzenie przelewu z banku). Oczywiście to konieczne, gdy w ciągu 5 lat od jednej osoby otrzymaliśmy więcej niż 9637 złotych (źródło: ksiegowosc.infor.pl).
Darowizna dla dziecka
Warto też pamiętać, aby rodzic nie przekazywał darowizny córce/synowi i zięciowi/synowej. Wówczas od połowy kwoty będzie najprawdopodobniej będzie musiał zapłacić podatek. Lepiej pieniądze przekazać tylko dziecku. Wówczas ta osoba przekaże pieniądze w formie darowizny małżonkowi/żonie.
Słusznie możecie przypuszczać, że Urząd Skarbowy nie jest w stanie sprawdzić, ile dokładnie dostaliście w kopertach. Prawda. Możecie być jednak niemalże pewni, że szczegółowo przyjrzy się Waszym większym wydatkom — na mieszkanie, czy samochód i wtedy zapyta o wyjaśnienie.
Jeśli okaże się, że nie zgłosiliście darowizny, którą wykorzystaliście na zakup na przykład nieruchomości to karna stawka podatku wynosi 20% — o wiele więcej, niż zapłacilibyście zgłaszając prezenty przed interwencją fiskusa. Zdecydowanie nie warto.
Absurd? Albo niewiedza
W 2019 roku portal Money.pl przeprowadził badanie chcąc sprawdzić wiedzę na temat kwestii opodatkowania od prezentów ślubnych. Okazało się aż 45 procent badanych nie miało pojęcia o występowaniu takiej opłaty.
Tylko 4% badanych uważało, że podatek powinien zostać zapłacony od każdej darowizny. Z drugiej strony spory odesetek, bo aż 29% badanych, było świadomych występowania podatku od darowizn także w przypadku ślubu.
Wiedza to jedno, a co z opiniami? Według naszego researchu i rozmowy z wieloma osobami te są bardzo różne. Niektórzy popierają podatki, niektórzy uważają, że są za wysokie, a dla wielu to utrudnianie życia Młodym na start. Zobaczcie, jaką sytuację miała Sylwia:
Rozumiem, że darowizny to pole do nadużyć, ale nie ma co przesadzać. Na ślub dostałam od mojej matki chrzestnej, która nie jest ze mną spokrewniona, 6000 zł. Serdecznie jej podziękowałam, a potem moja radość znikła, bo dowiedziałam się, że muszę zapłacić od tej kwoty podatek. Okazuje się bowiem, że ciocia, z racji tego, że nie jest z mojej rodziny (choć zawsze traktowałam ją jak jej członka), należy do III grupy podatkowej. Jeżeli darowizna pochodzi od osoby z tej grupy (np. niespokrewnionej matki chrzestnej, pracodawcy itd.) to podatek należy zapłacić już od kwoty 4092 zł. I to przez okres 5 lat – Sylwia, 25 lat
A co Wy sądzicie na temat podatków od prezentów ślubnych?