Organizacja wesela to niemały wydatek. Na co dzień nie wydajemy takich sum pieniędzy, dlatego normalną rzeczą jest fakt, że poruszamy się w tym temacie dość nieporadnie. W przypadku tak ważnego wydarzenia nie powiecie raczej, że człowiek uczy się na błędach, dlatego lepiej od razu dowiedzieć się, czego nie robić. Szczególnie, że dziś poruszymy kwestię tak istotną jak ślubny budżet.
Poznajcie najczęściej popełniane w tym obszarze błędy narzeczonych.
https://www.instagram.com/p/B2L7GTIIIQJ/
Niedoszacowanie budżetu
Doskonale wiadomo, że budżet, jaki chcielibyście przeznaczyć na organizację tego ważnego dnia, jest dość umowny i zapewne na koniec nie będzie wynosił co do złotówki tyle, ile chcieliście. Oczywiście jeśli koszty będą finalnie niższe niż zakładaliście, to nadwyżkę możecie przeznaczyć na miesiąc miodowy lub urządzanie wspólnego mieszkania. O wiele gorzej będzie, gdy budżet okaże się być niedoszacowany.
Wiele ostatecznych rozliczeń dokonuje się przed samym przyjęciem lub zaraz po nim. Zazwyczaj są to kwoty o wiele wyższe niż te, które wpłacaliście w zaliczkach.
Jeśli określicie na początku drogi swoje możliwości finansowe na zbyt niskim poziomie, to w ostatnich chwilach przed weselem może okazać się, że brakuje Wam horrendalnej kwoty, której z własnej kieszeni nie jesteście w stanie zorganizować. Nagle pojawi się stres, nieporozumienia z podwykonawcami albo co gorsza – konieczność wzięcia szybkiej pożyczki. Nikomu nie życzymy takich przygód.
Warto określić pewną kwotę zapasową w wysokości kilku procent całości budżetu na tzw. nieprzewidziane wydatki. Sama nazwa jednak wskazuje, że są to pieniądze na sytuacje nagłe. Mogą nie wystarczyć, jeśli w ostatniej chwili zaskoczą Was wydatki na podstawowe usługi.
Ten błąd wynika poniekąd z ignorancji. Oczywiście budżet najlepiej jest określić zanim wybierzecie podwykonawców tak, aby potem dostępne środki były dla Was ważnym wyznacznikiem w podejmowaniu decyzji. Jeżeli jednak nie zorientujecie się w realiach panujących w branży, to narażacie się na wspomniany już niedoszacowany budżet. Nowa suknia, dodatki, garnitur, kwiaty… wszystko tego dnia kosztuje. I to nie mało.
Jesteście wtedy także bardziej narażeni na nieuczciwe chwyty ze strony ślubnych usługodawców.
Niestety dalej zdarzają się firmy i osoby, które żerują na niewiedzy narzeczonych, lecz także na Waszych emocjach. Na pewno chcielibyście, żeby wszystko wyszło idealnie, ale pamiętajcie – nie zawsze drożej oznacza lepiej. To doby moment, abyście dowiedzieli się, jak zorganizować tanie wesele.
Całkowitym przeciwieństwem zbyt niskiego budżetu jest ten, w którym górnej granicy w ogóle nie ma. Prawdopodobnie nawet, jeśli nie macie określonego budżetu i jesteście gotowi wydać każdą kwotę, to gdzieś w Waszej podświadomości pojawia się odpowiedź na pytanie ile to będzie już za dużo.
Jeżeli nie ustalicie maksymalnej kwoty przed rozpoczęciem przygotowań, to zapewne nie ustalicie jej już w ogóle.
Wtedy z większym prawdopodobieństwem przestaniecie panować nad wydatkami i przepłacicie na całym przedsięwzięciu. Po co rozpoczynać wspólne życie od wypominania sobie, że wydaliście o wiele więcej niż chcieliście? Nie pozwólcie na to, aby finanse sprawiły, że dzień Waszego ślubu będziecie wspominać z żalem i rozczarowaniem. Dobrym pomysłem będzie także oszczędzanie nawet drobnych kwot na długo przed ślubem.