Nowe obostrzenia IV fali COVID-19 i niespodzianka w kwestii wesel. Znamy szczegóły!

IV fala koronawirusa osiąga właśnie swój szczyt. Chociaż na początku prognozy rządu były dość optymistyczne, już po wprowadzeniu pierwszych obostrzeń było wiadomo, że to tak naprawdę dopiero początek. Od ponad tygodnia dzienna liczba zachorowań sięga średnio 23 tysięcy i właściwie stale rośnie. Na wczorajszej konferencji minister Niedzielski zapowiedział, że od 15 grudnia obowiązywać będą kolejne obostrzenia. Jak będą wyglądać i czy wpłyną na branżę ślubną?
nowe obostrzenia

  • Na wczorajszej konferencji, Ministerstwo Zdrowia ogłosiło wprowadzenie kolejnych obostrzeń.
  • Obostrzenia uderzą głównie w branżę usługową: hotelarską, gastronomiczną, eventową.
  • Obłożenie lokali w restauracjach, barach i hotelach wynosić będzie zaledwie 30%.
  • Do limitu nadal nie będą wliczane osoby w pełni zaszczepione.
  • Od 20 grudnia do 9 stycznia szkoły podstawowe oraz ponadpodstawowe przechodzą na naukę w trybie zdalnym.
  • Nie wiadomo jeszcze do kiedy obowiązywać mają wprowadzone obostrzenia.

IV fala koronawirusa – nowe obostrzenia

We wtorek, 7 grudnia, odbyła się konferencja prasowa ministra zdrowia, Adama Niedzielskiego. W trakcie jej trwania, minister zapowiedział, że rząd postanowił wprowadzić nowe obostrzenia, które obowiązywać będą od 15 grudnia. Decyzja motywowana jest bardziej intensywnym przebiegiem tej fali koronawirusa, niż było to przewidywane w prognozach oraz wystąpieniem nowego, bardziej zaraźliwego wariantu – omikron, który prawdopodobnie dotarł już również do Polski. Pełna lista nowych obostrzeń:

  • Limit w restauracjach, barach i hotelach zostaje obniżony do 30%;
  • Dyskoteki, kluby oraz obiekty z miejscem do tańca od 15 grudnia muszą pozostać zamknięte;
  • 31 grudnia i 1 stycznia limit gości w lokalach zamkniętych wynosi 100 osób;
  • Limit w kinach, teatrach, obiektach sportowych i sakralnych również obniżony jest do 30%;
  • W transporcie zbiorowym zajętych może być tylko 75% miejsc;
  • Od 20.12 do 9.01 szkoły podstawowe i średnie przechodzą w tryb nauczania zdalnego;
  • Zostają wprowadzone obowiązkowe testy dla współdomowników chorych z pozytywnym wynikiem na covid

*we wszystkich przypadkach do limitu nie wliczają się osoby w pełni zaszczepione, zweryfikowane przez przedsiębiorcę.

Tu jednak pojawia się problem dotyczący owej weryfikacji. Potwierdzenie danych o przyjęciu szczepienia przez konkretnego gościa jest utrudnione z uwagi na dobrowolny charakter ujawniania danych wrażliwych.

Sprawy nie upraszcza również brak przepisów wykonawczych w tej kwestii. Przedsiębiorca nie ma także narzędzia, które umożliwiłoby przechowywanie danych o osobach zaszczepionych, biorących udział w konkretnej uroczystości, przez co wykazanie statusu wykonania nowego obowiązku jest dość kłopotliwe.

Aby aktywnie wspierać firmy w tej trudnej sytuacji, przygotowaliśmy wzór regulaminu, który może posłużyć przedsiębiorcom jako przykład do stworzenia własnych, wewnętrznych dokumentów ułatwiających weryfikację statusu zaszczepienia. Jednocześnie w dalszym ciągu jesteśmy zdania, że bez konkretnej, zatwierdzonej ustawy owe zasady nie będą skuteczne.

kino

Obowiązkowe szczepienia przeciwko koronawirusowi

Minister Niedzielski zapowiedział jeszcze jedną dużą zmianę, która wywołała ogólne poruszenie.

Elementem, o którym zdecydowaliśmy w ostatnim czasie, są obowiązkowe szczepienia dla wybranych grup pracowniczych. Idąc śladem Niemiec i Austrii, będziemy chcieli od 1 marca wprowadzić obowiązek szczepienia dla trzech grup zawodowych: medyków, nauczycieli i służb mundurowych – przekazał w czasie konferencji.

obowiązkowe szczepienia

Decyzja ta motywowana jest stale rosnącą liczbą zakażeń, szczególnie w szkołach, czy placówkach medycznych. Jak mówi minister, resort postanowił zmodyfikowań niedawno przedstawiony projekt klubu PiS, który zakładał, że pracodawca mógłby kontrolować, czy pracownik jest zaszczepiony oraz wymagać od niego potwierdzenia negatywnego wyniku testu na covid.

Czy nowe obostrzenia uderzą w branżę ślubną?

Po raz kolejny rząd uderzył w te branże, które z trudem podniosły się po poprzednich falach koronawirusa. Najmocniej skutki nowych obostrzeń odczują Ci, dla których grudzień jest sezonem, w którym przyciągają najwięcej klientów – hotele, restauracje, ale też branża eventowa i ślubna.

Raz jeszcze musimy zmierzyć się z limitami, które niewiele mają wspólnego z aktywną walką z pandemią, a są raczej starym, sprawdzonym sposobem, by móc powiedzieć „przecież coś robiliśmy”!

Do niedawna przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia mówili o tym, że nie planują kolejnych obostrzeń, szczególnie w sezonie, na który wielu przedsiębiorców czeka przez cały rok. Tymczasem kolejne obostrzenia wyskakują niemal jak z rękawa.

Czy rząd identyfikuje sale weselne jako ,,miejsca do tańczenia”?

Z uwagi na nowe regulacje dotyczące ,,miejsc do tańczenia”, w które potencjalnie mogą wliczać się sale weselne, postanowiliśmy skontaktować się z sanepidem, aby doprecyzować otrzymane informacje.

W rozmowie telefonicznej usłyszeliśmy, że podczas przyjęć weselnych w dalszym ciągu obowiązywać będzie regulacja mówiąca o limicie 100 osób niezaszczepionych. Pracownik sanepidu podkreślił także konieczność ustawienia stołów dla gości w odstępach 1,5 m lub przegrody pomiędzy nimi o wysokości 1 metra.

Pamiętajmy jednak, że w każdym obiekcie, hotelu, lokalu usługowym czy sali weselnej w dalszym ciągu podczas jednej uroczystości może znaleźć się osoba chora – niezaszczepiona i nieprzetestowana, przyczyniając się tym samym do dalszego rozprzestrzeniania wirusa!

Koronawirus – czy to się kiedyś skończy?

To pytanie, na które wszyscy chcielibyśmy poznać odpowiedź. Tymczasem rząd i resort zdrowia nabierają wody w usta mówiąc o kolejnych optymistycznych prognozach i szansach. Jednak rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Same obostrzenia również nie wydają się przynosić oczekiwanych rezultatów.

Mamy cztery województwa, w których spadek zakażeń jest zauważalny (…)w pozostałych województwach odnotowywane są wzrosty. Bilans jest taki, że od ponad półtora tygodnia jest stabilna sytuacja, ale niestety, nie widać wyraźnych sygnałów spadku liczby zakażeń – powiedział minister.  

kobieta w maseczce

Eksperci mówią, że za kilka miesięcy powinniśmy osiągnąć już wymaganą odporność stadną (około 90-93%) i będzie to oznaczało, że pandemia w takim wymiarze, w jakim znaliśmy ją dotychczas, przestanie istnieć. Będą pojawiać się okazjonalne zachorowania na większą skalę, ale nie będzie to już bilans tak drastyczny, jak jest to teraz. Jednak po raz kolejny są to tylko przewidywania. Tymczasem wszyscy przedsiębiorcy już dziś muszą mierzyć się ze skutkami nieskutecznych decyzji rządzących.

Dyskusja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przeczytaj podobne wpisy o tej samej tematyce