Jak skrócić listę gości weselnych, aby nikt nie czuł się urażony?

Jak skrócić listę gości weselnych, aby nikt nie czuł się urażony? 50136

Skracanie listy gości to drażliwy temat, z którym trudno się mierzyć. Niestety od ponad roku to rzeczywistość, która determinuje przygotowania do ślubu wielu przyszłych Par Młodych z uwagi na zmieniające się obostrzenia. Jak to zrobić z głową, tak, żeby nikt nie poczuł się obrażony?

Od razu odpowiadam – wyliczanki, wróżenie z kart czy fusów lub inne formy losowania nie wchodzą w grę. Ślub i wesele to wydarzenia, na które czekałaś całe życie, więc zorganizuj je tak, żebyś czuła się w tym czasie komfortowo. Otoczcie się z przyszłym Panem Młodym tymi osobami, które towarzyszyły Wam przed ślubem i wiecie, że zostaną z Wami na dłużej. Jeśli wiąże się to ze skróceniem listy gości weselnych – nic nie szkodzi.

janachowska.pl

Zapewne teraz niemal rwiesz sobie włosy z głowy i myślisz, co inni pomyślą na ten temat. Powiem jednak w sekrecie – najważniejsze jest tu zdanie Twoje i Twojego ukochanego. To Wasz wielki dzień.

Jak skrócić listę gości weselnych i wytłumaczyć się z tej decyzji?

Czujecie w kościach, że przekazanie tej informacji nie będzie łatwe, prawda? Prawdopodobnie macie rację. Tradycja rządzi się swoimi prawami. Na szczęście widać światło w tunelu, bo teraz to Wy, Młodzi, budujecie nową tradycję. I często decydujecie się właśnie na mniejsze wesela, tylko w gronie najbliższych.

concept store
wesele
fot. iStock

Jak powiedzieć o tym rodzinie?

Przede wszystkim szczerze. Razem z Parterem opowiedzcie o swoim punkcie widzenia, o Waszym wyobrażeniu na temat najważniejszego dla Was dnia. Przedstawcie argumenty, wysłuchajcie opinii rodziny (bo ta na pewno się pojawi) i… róbcie swoje. Warto też poprosić rodziców, żeby mimochodem przekazywali informację dalej. Dzięki temu inni będą mieli więcej czasu na oswojenie się z tą myślą.

Przeczytaj także: Usadzanie gości przy stole – jakie błędy popełniamy najczęściej

Skracanie listy gości weselnych: kogo nie zapraszać?

Czasem jest tak, że choć wiecie, że chcecie gościć na wesele możliwie mało osób, to nie wiecie, kogo możecie nie zaprosić. Pokutuje w Was ta siermiężna nieco tradycja. Właśnie dlatego niżej znajdziecie kilka podpowiedzi:

wesele w plenerze
fot. iStock

Zobacz więcej: Kogo zaprosić na wesele?

Członkowie rodziny, których nie znacie lub znacie jedynie przelotnie

Każdy z nas ma taką część rodziny, którą zna tylko ze słyszenia: dalsza kuzynka, wujek, z którym nie utrzymuje się kontaktu, czy ciocia, która pojawia się jedynie na pogrzebach. A skoro się nie znacie, to decyzja o tym, by nie zapraszać ich na wesele jest dość naturalna – mimo, że rodzice, czy dziadkowe będą podejmować próby przekonania Was o tym, że jest inaczej.

Sąsiedzi

Przyjęło się – zwłaszcza w mniejszych miejscowościach i na wsiach – że na wesele zaprasza się praktycznie wszystkich sąsiadów. W końcu się znacie. Ale tak naprawdę nie musicie tego robić. I pomyśl tylko, jak bardzo dzięki temu skróci się liczba gości, a sąsiedzi z pewnością zrozumieją, że z powodu nadzwyczajnych okoliczności nie możecie zaprosić ich na wesele.

Znajomi ze szkoły / podwórka

Działa to na podobnej zasadzie, co w przypadku sąsiadów. Znacie się, bo jesteście w podobnym wieku i na jakimś etapie życia Wasze drogi się skrzyżowały: razem dorastaliście, chodziliście do tej samej szkoły, czy klasy. I o ile nadal macie kontakt i często się spotykacie, to ich obecność na weselu jest uzasadniona, jeżeli jednak zaproszenia ma jedynie podłoże kurtuazyjne- nie czujcie się zobowiązani.

stół weselny
fot. iStock

Współpracownicy

Spotykacie ich codziennie i spędzacie ze sobą kilka godzin. Czasem pracujecie w jednym biurze, czasem wymieniacie kilka grzecznościowych zdań w biurowej stołówce, czy w trakcie przerwy i… tyle. Nie są to osoby szczególnie bliskie, ba, większość z nich może nawet nie wiedzieć, że bierzecie ślub (choć taką wiadomość trudno trzymać w tajemnicy), szczególnie teraz, kiedy przynajmniej część z nas pracuje zdalnie. Dlatego śmiało zdecydujcie, że ich także nie zaprosicie- jeśli w firmie jest taki zwyczaj zaproszenie możecie ograniczyć jedynie do zawiadomienia o ślubie.

Osoby towarzyszące

To działa przede wszystkim w przypadku znajomych. Może wielu z nich to single i zapraszanie ich z osobą towarzyszącą to kłopot również dla nich, a może po prostu pogadajcie z przyjaciółmi i zapytajcie, jak się mają z wizją przyjścia na wesele w pojedynkę. To świetny pomysł na spędzenie we własnym gronie – jak za dawnych lat!

Oczywiście od wszystkich wskazanych grup są wyjątki. W końcu najbliższa przyjaciółka czy przyjaciel mogą być w Waszym życiu od czasów podstawówki. Mogliście też znaleźć paczkę znajomych w pracy i nie wyobrażacie sobie tego dnia bez nich. Chodzi raczej o to, że wśród wielu osób, które podobno wypada zaprosić, naprawdę niewiele finalnie powinno się pojawić na liście gości.

Wesele bez dzieci

Zapraszanie maluchów sprawia, że lista niepokojąco rośnie. Do tego dochodzą atrakcje specjalnie dla maluchów: animatorzy, opiekunki… Często dzieci stanowią nawet 20% gości weselnych, co przy obecnych ograniczeniach może okazać się problematyczne. Wiele par właśnie w ten sposób „zaoszczędziło” wiele miejsc dla dorosłych gości, inni, z obawy o to, że ich bliscy się obrażą nie decydują się na takie rozwiązanie. Uważam, że to błąd- życzliwe Wam osoby z pewnością zrozumieją, czym podyktowana jest Wasza decyzja i nie będą czyniły z tego powodu niepotrzebnych uwag.

Przeczytaj też: Dzieci na weselu. Zapraszać czy nie?

Koniecznie zobaczcie tez odcinek z dr Ireną Kamińską- Radomską, w którym nasza redaktor naczelna, Izabela Janachowska poruszyła ten trudny temat.

I jak? Gotowi na stawienie czoła tej nierównej walce? Trzymam kciuki!

Rekomendowane artykuły