Tym razem padło na idoli młodszego pokolenia- fanom polskiego YouTube’a Jana Dąbrowskiego i Sylwii Przybysz z pewnością nie trzeba przedstawiać.
Młodzi- zakochani
Zarówno Sylwia, jak i Jan dosyć długo nie potwierdzali medialnych doniesień, czym nieco irytowali swoichKiedy w 2019 roku media obiegła wieść, że Jan i Sylwia spodziewają się pierwszego dziecka w sieci dosłownie zawrzało. Jedni nie kryli zachwytów i radości w związku z radosną wiadomością- inni sceptycznie podchodzili do tej informacji, szczególnie, że Sylwia miała wtedy zaledwie 20 lat.
Podobno to za wcześnie na macierzyństwo- tak pisali na portalach plotkarskich i w komentarzach pod postami pary. arówno Sylwia, jak i Jan dosyć długo nie potwierdzali medialnych doniesień, czym nieco irytowali swoich
Wyjątkowy 2020 rok
W połowie stycznia dotarła do nas szczęśliwa wiadomość, że pierwsza córka pary przyszła na świat. Świeżo upieczony tata zdobył się nawet na wyznanie, że na porodówce płakał, a zdjęcia małej Poli zdominowały instagramy jej rodziców.
Na przestrzeni kolejnych miesięcy para, jak na rasowych youtuberów przystało, dzieliła się z widzami swoimi parentingowymi doświadczeniami, pokazywali działkę, na której już niedługo stanie ich dom, zdjęcia z chrztu Poli, a w listopadzie poinformowali, że… znowu spodziewają się dziecka! Zaręczyny wydawały się już tylko kwestią czasu…
Na koniec… nowy początek
… dokładnie 2 dnia świąt na instagramach Jana i Sylwii opublikowano zdjęcia niepozostawiające żadnych wątpliwości. Okazały pierścionek, złączone dłonie i opis „Uff! Powiedziała TAK!” zachwyciły fanów i przyjaciół pary, którzy od kilku godzin nie przestają składać gratulacji, do których my się oczywiście przyłączamy!
